Projekt nowelizacji ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej przewiduje dalsze zawieszenie pobierania podatku od sprzedaży detalicznej. Nowelizacja spełnia wytyczne Komisji Europejskiej, która wezwała Polskę do zawieszenia tego podatku. Należy stwierdzić, że zawieszenie jest słuszne, gdyż sprawę zgodności tego podatku z prawem europejskim należałoby wyjaśnić do końca, zanim wywrze ona określone ustawowo skutki.
Wszystko wskazuje na to, że Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wyda wyrok niekorzystny dla Polski i zapowiadany podatek od hipermarketów może okazać się bublem prawnym. Póki co, ustawa ta nie wywiera żadnych skutków ani na markety, ani na konsumentów, którzy przez taki podatek mogliby ponieść jego ekonomiczny ciężar.
Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej, potocznie zwana podatkiem od marketów, była swego czasu szeroko komentowana w mediach, jako jeden z głównych punktów programowych obecnego rządu. Według uzasadnienia ówczesnego projektu ustawy jej celem miało być: „zbliżenie zasad funkcjonowania małych osiedlowych sklepów i dużych sieci handlowych. Istniejące dotąd dysproporcje w podatkach powodowały bowiem, że rodzinne sklepiki znikały z rynku, a wielkie sieci handlowe się rozrastały.” Krytycy partii rządzącej dosyć głośno wyrażali natomiast pogląd, iż jest to nic innego jak próba pozyskania nowych wpływów budżetowych na wydatki socjalne.
Ostatecznie ustawa została przegłosowana w Sejmie 6 lipca 2016 r. przy wyniku 234 głosy za, 207 przeciw i 2 wstrzymujące się. Jak widać ustawa ta budziła spore emocje wśród posłów i obywateli i podzieliła ich na zwolenników i przeciwników takiego rozwiązania niemal po równo.
Ustawa ta zakładała dwie stawki podatku:
- 0,8% podstawy opodatkowania – w części, w jakiej podstawa opodatkowania nie przekracza kwoty 170 mln zł,
- 1,4% od nadwyżki podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 mln zł.
Kwota wolna od podatku w skali roku wynosić miała 204 mln zł (12 miesięcy x 17 mln zł). Zgodnie z oceną skutków regulacji, wpływy budżetowe z tego podatku miały wynieść 383 mln zł netto do końca 2016 oraz 1,9 mld zł brutto w 2017 r.
Do tej pory nie uzyskano jednak z tego tytułu żadnych wpływów, bowiem tuż po wprowadzeniu ustawy w życie, w połowie września 2016 r., postepowanie w sprawie tego podatku wszczęła Komisja Europejska, wskazując, że faworyzuje on mniejsze sklepy. Komisja wezwała Polskę do zawieszenia stosowania podatku, gdyż może on stanowić pomoc publiczną dla mniejszych podmiotów.
Stosowanie ustawy faktycznie zawieszono aż do końca 2018 r. Komisja ostateczną decyzję wydała 30 czerwca 2017 r. uznając, że polski podatek narusza zasady unijne. Po decyzji, polski rząd złożył skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Postępowanie trwa do dzisiaj.
Konieczne było dalsze zawieszenie stosowania ustawy, tym razem do końca 2019 r.