Handel w Praktyce

Na ukraińskiego udziałowca? Nowa metoda obchodzenia prawa przez pracodawców

Z roku na rok rośnie liczba przypadków nielegalnych działań związanych z wykonywaniem lub powierzeniem pracy oraz działalnością gospodarczą, której w Polsce dopuścili się obcokrajowcy. Od niedawna w naszym kraju funkcjonuje również proceder tzw. niewidocznych udziałowców, stanowiący czynność pozorną dokonywaną przez nieuczciwe firmy zatrudniające pracowników ze wschodu w szarej strefie.

W pierwszych III kwartałach 2019 r. stwierdzono 10 456 przypadków nielegalnych działań związanych z wykonywaniem lub powierzeniem pracy oraz działalnością gospodarczą, której dopuścili się Ukraińcy w Polsce (8 295 w pierwszych III kwartałach 2018 r.). W przypadku innych narodowości statystyki również rosną, jednak to właśnie Ukraińcy dominują w grupie osób działających nielegalnie w naszym kraju (92 proc.).

Szara strefa obejmująca pracowników ze wschodu w Polsce ma się całkiem dobrze, a nieuczciwi pracodawcy szukają coraz to nowych sposobów na obejście prawa. Od niedawna w naszym kraju funkcjonuje proceder polegający na włączaniu imigrantów zarobkowych zza wschodniej granicy w struktury korporacyjne firmy poprzez sprzedaż im udziałów. Dochodzi wówczas do sytuacji, w której spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ma dużą liczbę współudziałowców (co teoretycznie w świetle prawa jest możliwe). W krajowym rejestrze sądowym nie ujawnia się wspólników mających mniej niż 10 proc. udziałów, dlatego też w oficjalnych rejestrach są oni niewidoczni. Umowy, na postawie których takie osoby świadczą usługi z pozoru wskazują jako ich beneficjenta samą spółkę, przy czym „udziałowiec” ten w miejscu jej wykonywania ma wpisaną lokalizację kontrahenta – jego zakład lub siedzibę. Ta umowa do złudzenia przypomina umowę o pracę tymczasową, a sposób jej wykonywania nie różni się od tej, o której mówi ustawa o zatrudnianiu pracowników tymczasowych. W istocie zatem „udziałowcy” pracownicy świadczą usługi na rzecz podmiotów trzecich z pominięciem ozusowania. Wspólnicy wieloosobowych spółek z o.o. oraz spółek akcyjnych nie są objęci systemem ubezpieczeń społecznych. W związku z tym ich ubezpieczenie społeczne, jako osób czerpiących środki utrzymania z własności, jest systemowo wyłączone.

– W mojej ocenie proceder, który w faktyczny sposób odpowiada pracy tymczasowej, a w rzeczywistości tworzy fikcję powiązania udziałami pracowników ze spółką, jest dokonywany dla pozoru. Przez czynność pozorną kodeks cywilny rozumie dokonanie jakieś określonej czynności tylko dla pozoru, nie w celu wywołania określonych skutków prawnych, a często w celu ukrycia innej czynności prawnej – w szarej strefie, o której mówimy jest to fikcyjna sprzedaż udziałów w celu ukrycia pracy tymczasowej – mówi Jacek Grzywa, Radca Prawny i Kierownik Działu Prawnego Grupy Progres. – Również zgodnie z art. 58 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna. W mojej ocenie kwestią czasu jest ustalenie schematu działania takiego procederu przez organy kontrolne ZUS i PIP, gdyż prowadzi on do uszczuplenia należności publicznoprawnych – podkreśla Jacek Grzywa.

Jak to się robi nielegalnie?

Obecnie rynek agencji pracy jest bardzo rozproszony, co sprzyja rosnącej liczbie nieuczciwych pośredników tworzących szarą strefę w Polsce. Obecnie stosują oni metodę „na udziałowca” – na ogół jako małe podmioty zarejestrowane na Ukrainie tworzą fikcyjne grupy udziałowców. Dzięki temu taka agencja nie tylko unika płacenia podatków, ale też jest w stanie zaproponować polskim pracodawcom konkurencyjne stawki za zapewnienie osób chętnych do pracy. Niejednokrotnie trafiają na podatny grunt – ich oferta wygrywa, bo jest tańsza, a przedsiębiorca potrzebuje kadry na już.

Przypadki łamania prawa w Polsce przez cudzoziemców nie są jednostkowe, co potwierdzają dane Straży Granicznej. W pierwszych III kwartałach 2019 r. aż 15 606 Ukraińców wyjechało od nas na podstawie decyzji administracyjnych, obligujących ich do opuszczenia terytorium RP oraz innych umów i porozumień. Część z nich pracowała w szarej strefie lub werbowała do nielegalnej pracy w Polsce. Według Piotra Zająca ten proceder będzie się rozwijał, chyba że zostaną podjęte odpowiednie działania. Wiele zależy od kontrolujących rynek organów i instytucji państwowych, które obecnie są niewydolne – nie są w stanie sprawdzić, jak działają wszystkie agencje pracy i na ogół kierują kroki w stronę tych dużych, legalnych firm, a przecież to małe podmioty najczęściej tworzą szarą strefę. Ważne jest również odpowiednie ustawodawstwo i przepisy jasno regulujące warunki zatrudnienia. – Te narzędzia pozwolą uczciwym agencjom pracy walczyć z szarą strefą pochodzącą z Ukrainy. Obecnie m.in. poprzez prowadzone kampanie informacyjne nt. legalizacji pracy. Firmy takie jak nasza mogą informować o nielegalnych procederach ZUS czy Urząd Skarbowy, ale też i przede wszystkim klienta, jeśli uznamy, że może być przez kogoś oszukiwany, ale to nie wystarczy, żeby wyeliminować z rynku łamiących prawo pośredników pracy – podsumowuje Prezes Grupy Progres.  

Powiązane artykuły