Handel w Praktyce

Kraje bałtyckie otwarte na zagraniczne marki

Rynek handlowy na Litwie, Łotwie i w Estonii

 

W ciągu dwóch ostatnich lat na Litwie, Łotwie i w Estonii zadebiutowało wiele zagranicznych marek, także z Polski. Wciąż jest jednak miejsce na nowych graczy – szacują eksperci Colliers International z krajów bałtyckich. 

 

Obecnie najwięcej powierzchni handlowej spośród stolic państwa bałtyckich oferuje Ryga – 639 tys. mkw. Jednocześnie to tu wskaźnik nasycania powierzchnią handlową jest najniższy – w 2016 roku wynosił 1000 mkw./1000 mieszkańców, podczas gdy w Tallinie było to 1350 mkw./1000 mieszkańców, w Wilnie 1180 mkw./1000 mieszkańców. Duże szanse na przejęcie palmy pierwszeństwa pod względem podaży ma Tallin, gdzie właśnie realizowanych i planowanych jest kilka projektów handlowych. Nowa powierzchnia ma szansę na szybką absorbcję, bowiem w Tallinie i Wilnie najbardziej brakuje wolnej przestrzeni (wskaźnik pustostanów wynosi około 1%). Więcej wolnej powierzchni można znaleźć w Rydze, gdzie  wskaźnik pustostanów zwiększył się z 2,5% w I kw. 2017 r. do 7,1% w II kw. 2017 r.

 

— To wynik zamknięcia trzech hipermarketów Prisma i wycofania się tej sieci z łotewskiego rynku. Wolne powierzchnie opuszczone przez sieć Prisma są jednak szybko przejmowane przez inne podmioty — mówi Deniss Kairans, Partner i Dyrektor Zarządzający w Colliers International na Łotwie.

 

Markowe debiuty

 

Niewielki wybór wolnej powierzchni nie zniechęca zagranicznych marek to ekspansji na rynkach bałtyckich. W latach 2015–2016 pojawiło się tu wielu nowych graczy, którzy objęli powierzchnie w wiodących centrach handlowych i na najlepszych ulicach handlowych. Michael Kors, La Perla, Imaginarium, Kazar, Calzedonia, Intimissimi, Sportsdirect, Sketchers, COS, Maje, Sandro, NYX i Zara Home to tylko kilka przykładów. Niemiecka sieć sklepów spożywczych Lidl weszła na rynek krajów bałtyckich, otwierając kilka sklepów na Litwie, i rozważa dalszą ekspansję.

Także polskie marki z branży odzieży sportowej i obuwia posiadają silną reprezentację w krajach bałtyckich. Marka Sizeer posiada 4 sklepy na Litwie i nowy sklep w centrum handlowym Riga Domina, marka 4F w 2016 roku otworzyła 3 sklepy na Łotwie, a niedawno kolejny w Wilnie. W ekspansji obie marki na rynki bałtyckie wspierał Colliers International w Polsce we współpracy z bałtyckimi biurami Colliers. Z kolei marka CCC jest obecna we wszystkich 3 krajach bałtyckich, podobnie jak Inglot i wszystkie brandy firmy LPP.

Nowym graczem w roku 2017 będzie południowoafrykańska sieć dyskontów Pepco, która prowadzi już działalność w całej Polsce, a w ciągu najbliższych 3 lat zamierza otworzyć 50 sklepów na Litwie, by następnie wkroczyć także do pozostałych krajów bałtyckich.

 

— Kraje bałtyckie są położone w miejscu strategicznym pomiędzy krajami skandynawskimi a Europą Środkową, co czyni je atrakcyjną lokalizacją dla polskich marek. Dzięki dobrej jakości produktów oraz atrakcyjnym formatom sklepów nasze marki śmiało mogą konkurować z innymi zagranicznymi firmami działającymi na rynkach krajów przy bałtyckich. Współpracując z ekspertami Colliers z krajów bałtyckich, wspieramy polskich najemców w ekspansji na tych rynkach, przybliżając im możliwości inwestycji bezpośredniej lub poprzez system franczyzowy, który w tych krajach jest dobrze rozwinięty. Efektem tej współpracy jest m.in. ekspansja na tych rynkach firmy Marketing Investment Group z marką Sizeer oraz otwarcie sklepów marki  4F w Rydze, które pozyskane zostały przez Colliers — mówi Marta Machus-Burek, partner w Colliers International w Polsce, dyrektor Działu Powierzchni Handlowych.

 

W oczekiwaniu na więcej

 

Eksperci Colliers przewidują, że wkrótce możemy usłyszeć o kolejnych zagranicznych debiutach. 

 

— Rynki bałtyckie nie są jeszcze nasycone zbyt dużą liczbą międzynarodowych marek. Większość sektorów jest zdominowana przez graczy lokalnych, a rynek potrzebuje marek zagranicznych. Niewątpliwie znajdzie się miejsce dla sklepów odzieżowych ze średniej półki i dla sieci odzieży codziennego użytku (casual) – mówi Deniss Kairans.

 

Do konkurencyjnych marek należą sieci fast food, sklepy z odzieżą używaną i drogerie. Sytuacja sieci sklepów spożywczych jest bardzo interesująca. Podczas gdy Estonia i Litwa posiadają ok. 4–5 dużych sieci sklepów spożywczych, rynek łotewski jest zdominowany przez 2 takie sieci. W związku z tym wejście na rynek nowego, dużego gracza z tego sektora jest bardzo możliwe.

 

Stawki najmu w centrach handlowych w Tallinie i w Wilnie mieszczą się w zakresie od 23 do 48 EUR/mkw./miesiąc, w zależności od rozmiaru lokalu. Średnie stawki w Rydze są nieco wyższe i wynoszą od 30 do 55 EUR/mkw./miesiąc. Stawki najmu na głównych ulicach handlowych wahają się od 30 do 60 EUR/mkw./miesiąc.

Powiązane artykuły