Przedsiębiorcy reprezentujący sektor handlowy, mimo obostrzeń ograniczających sprzedaż, chcą w okresie od kwietnia do końca czerwca powiększać swoje zespoły. Deklaracje pracodawców są dość optymistyczne, ponieważ co dziesiąty z nich planuje poszukiwać nowych pracowników w drugim kwartale bieżącego roku.W okresie kwiecień-czerwiec pracodawcy działający w obszarze handlu planują więcej rekrutacji niż zwolnień. Co dziesiąty przedsiębiorca deklaruje, że będzie pozyskiwał nowych pracowników. Redukcję stanowisk przewiduje zaledwie 1% firm, natomiast 84% zamierza utrzymać liczbę etatów na niezmienionym poziomie. 5% organizacji nie ma sprecyzowanych planów rekrutacyjnych na najbliższe miesiące. Prognoza netto zatrudnienia (czyli różnica pomiędzy odsetkiem firm deklarującym wzrost a odsetkiem przewidującym spadek zatrudnienia) dla sektora handel detaliczny i hurtowy osiągnęła poziom +8%. Co ważne – wywiady z firmami prowadzone były w momencie obowiązującego na terenie kraju lockdownu, odzwierciedlają więc nastroje panujące wśród pracodawców w chwili zamknięcia galerii handlowych. Wszystko wskazuje na to, że nawet w czasie reżimu sanitarnego pracodawcy z branży handlowej planują dość aktywnie pozyskiwać nowych kandydatów.
– Przedsiębiorcy z sektora handlu detalicznego i hurtowego nauczyli się już funkcjonować w pandemicznej rzeczywistości i dostosowali do niej swoje biznesy – dlatego też wykazują większą śmiałość w zakresie rozbudowywania zespołów. Sytuacja na rynku wciąż pozostaje jednak dynamiczna – trudno więc jednoznacznie określić, czy optymistyczne trendy w zatrudnieniu utrzymają się w nadchodzących kwartałach. Należy mieć nadzieję, że wraz z postępującym procesem masowych szczepień obserwować będziemy stopniowe odmrażanie gospodarki. Na chwilę obecną dane z raportu wskazują na to, że w drugim kwartale 2021 roku kandydaci mogą spodziewać się stosunkowo dużej liczby ofert pracy w sektorze handlowym. Sprzyja temu intensywny rozwój e-commerce – wielu przedsiębiorców przeniosło bowiem sprzedaż do internetu. Wraz z digitalizacją pojawiło się wśród nich zapotrzebowanie na nowych specjalistów – mówi Dominik Malec, dyrektor regionalny w Manpower.
Ekspert zauważa również, że obecnie obserwujemy ciekawy, niejako „dualistyczny” trend zakupowy, napędzający polski handel. – Choć bardzo wielu konsumentów przyzwyczaiło się już do kupowania przez internet, a branża e-commerce od początku pandemii notuje wysokie wzrosty – w momencie znoszenia restrykcji związanych z lockdownem, klienci korzystają z ponownego otwarcia galerii handlowych. Zakupy w czasie pandemii stały się jedną z form rozrywki. Jednocześnie praca zdalna wymusiła na nas przystosowanie mieszkań do potrzeb domowego biura, co również nie było bez znaczenia dla sektora handlu detalicznego i hurtowego. W związku z rozpoczęciem remontów w wielu polskich domach, bardzo wysokie wzrosty zanotowała w czasie pandemii na przykład sprzedaż sprzętów AGD – komentuje Dominik Malec.
Plany rekrutacyjne pracodawców w pierwszej połowie 2021 roku są zdecydowanie bardziej optymistyczne niż w analogicznym okresie 2020 roku, kiedy to prognoza netto zatrudnienia wynosiła odpowiednio +5% i +3% dla pierwszego i drugiego kwartału.– Firmy z sektora handlu detalicznego i hurtowego, w związku z dynamicznym rozwojem e-commerce, poszukują specjalistów z wysoko rozwiniętymi umiejętnościami cyfrowymi. Pożądani na rynku pracy są także pracownicy magazynowi. Przedsiębiorcy oczekują od kandydatów dużej otwartości na zmiany i zaangażowania. W związku z nieprzewidywalnością rynku, sinusoidalnym zamrażaniem i odmrażaniem gospodarki, firmy bardziej niż wcześniej nastawione są na elastyczne formy zatrudnienia. Taki model współpracy jest szczególnie atrakcyjny dla studentów, którzy – w związku z ograniczeniem zatrudnienia w branży restauracyjnej – często przekwalifikowują się i próbują swoich sił właśnie w handlu – podsumowuje ekspert.