Handel w Praktyce

Gospodarcze walentynki: PKB w IV kw. wzrosło o 2,7%

W czwartym kwartale 2013 roku produkt krajowy brutto Polski był o 2,7% wyższy niż przed rokiem – podał Główny Urząd Statystyczny. Wynik był nieznacznie niższy od szacunków ekonomistów, którzy oczekiwali wzrostu o 2,8% rdr. W całym 2013 roku odnotowaliśmy wzrost rzędu 1,6%.


– Polska pomimo kryzysu cały czas notuje dodatnią dynamikę PKB. Ponadto w największym stopniu w całej Unii Europejskiej poprawiliśmy wydajność pracy. W tym kontekście ostatni kwartał 2013 roku daje podstawy do oczekiwania dobrych wyników gospodarki w nadchodzącym czasie – stwierdza Piotr Lonczak, analityk Bankier.pl. – Słabość światowego ożywienia nie zniechęciła polskich firm – nasi eksporterzy podbijają rynki wschodzące, a sprzedaż w tym kierunku wzrosła o 19,1% (w dolarze). Nad Wisłą widać zakończenie problemów budownictwa, które czeka na pieniądze z Unii oraz program inwestycyjny rządu. To właśnie firmy budowlane były najważniejszym źródłem bezrobocia, dlatego oczekiwanie poprawy na tej płaszczyźnie jest jak najbardziej uzasadnione – mówi Piotr Lonczak.

Poznaliśmy także dane o wzroście PKB w IV kwartale w innych państwach naszego regionu. Na Węgrzech wzrost wyniósł 2,7% w ujęciu rocznym wobec oczekiwań na poziomie 1,8%. Czesi zaskoczyli rynek, rosnąc o 0,8% zamiast spodziewanego -0,3%, Słowacy zaraportowali 1,5% wobec oczekiwanych 1,1%. Najwyższy wzrost odnotowano w najbiedniejszym z publikujących dziś dane państw – w Rumunii (5,2%).

Realny wzrost wynagrodzeń

Z prognoz wynika, że w połowie 2014 roku odnotujemy wzrost przekraczający 3%. Wówczas odczuwalność lepszej kondycji gospodarczej przejawiać się będzie poprzez znaczny spadek stopy bezrobocia oraz realny wzrost wynagrodzeń. Pensje Polaków w 2013 roku przeciętnie realnie wzrosły o 2,5%. W tym roku spodziewamy się lepszego wyniku.

– Liczba bezrobotnych powinna spaść o ok. 150-160 tys. osób, czyli 1 punkt procentowy. W dużym stopniu przyczynią się do tego duże nakłady na przeciwdziałanie bezrobociu – mówi Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl. – W tym roku na ten cel wydamy ok. 5 mld zł. Wiele wskazuje też na to, że w 2014 roku sytuacja przedsiębiorstw ulegnie poprawie – m.in. na skutek napływu funduszy unijnych. Niestety sytuacja w Europie wciąż nie prezentuje się kolorowo. Rachityczne wzrosty dużych gospodarek europejskich to wciąż za mało, by mówić o definitywnym końcu kryzysu. Ten zaczął się w USA i tam się musi skończyć – dodaje Łukasz Piechowiak.


Więcej na ten temat: www.bankier.pl/wiadomosc/PKB-w-gore-o-2-7-3060648.html

Powiązane artykuły