Niskie wynagrodzenie, brak możliwości rozwoju oraz nieukładająca się współpraca z przełożonym i zespołem – to najczęstsze przyczyny odejścia z pracy. Firmy nie zawsze potrafią odpowiednio zadbać o pracowników. Wprawdzie – jak wynika z raportu „Rynek Pracy 360°” Grupy Progres – blisko 66 proc. przeprowadza proces onboardingu, czyli aklimatyzacji nowego pracownika w nowym środowisku pracy, ale większość nie podejmuje kolejnych aktywności wobec niego. Aż dwie trzecie pracodawców nie planuje ścieżki kariery swoich pracowników.
– Główne obszary, z którymi zmagali się pracodawcy w 2019 roku, to na pewno pozyskanie kandydata i utrzymanie pracowników, których już mamy w strukturach organizacyjnych, oraz rozwój tych, którzy są już na pokładzie – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Cezary Maciołek, wiceprezes Grupy Progres.
Bezrobocie utrzymuje się na rekordowo niskim poziomie – według resortu pracy na koniec grudnia wynosiło 5,2 proc. przy 5,8 proc. w grudniu 2018 roku i 5,1 proc. w listopadzie 2019 roku. Bez pracy pozostaje ponad 867 tys. Polaków. Ministerstwo podkreśla, że tak małej liczby bezrobotnych nie było od 30 lat. To powoduje, że rynek już od kilku kwartałów należy do pracowników. To firmy muszą walczyć między sobą o najlepsze talenty. Badanie Manpower wskazuje, że ponad połowa pracodawców w Polsce ma problemy ze znalezieniem pracowników o pożądanych kwalifikacjach.
– Pracodawcy stale prześcigają się w ekspozycji oferty, którą mają do zaproponowania, ponieważ deficyt pracowników jest zauważalny. Demografia w Polsce jest nieubłagana, brakuje i będzie brakowało osób z określonym wykształceniem, kwalifikacjami i kompetencjami. Dlatego pracodawcy szukają ich poza rynkiem polskim, a nawet europejskim, np. w Azji, Afryce bądź Ameryce Południowej. Te kierunki są eksplorowane i weryfikowane z punktu widzenia dostępności odpowiednich kompetencji przez wyspecjalizowane firmy bądź agencje rekrutacyjne – wyjaśnia Cezary Maciołek.
Pracowników przyciągają do firmy nie tylko atrakcyjne wynagrodzenie i benefity, lecz również – szczególnie w przypadku młodszego pokolenia – możliwość rozwoju zawodowego i stawiane im wyzwania. Firmy jednak nie zawsze potrafią im to zaoferować, co może skutkować utratą pracownika. Jak wskazuje raport „Rynek Pracy 360°”, aż 63 proc. przedsiębiorców nie planuje dalszej ścieżki kariery pracownika. Tymczasem dwie najczęstsze przyczyny rezygnacji z pracy, czyli niskie wynagrodzenia (62 proc.) i brak możliwości rozwoju (52 proc.), mają bezpośredni związek właśnie z brakiem polityki takiego planowania.
– Bardzo istotnym powodem rezygnacji z pracy jest także niedopasowanie się do zespołu oraz problem z komunikacją i ustaleniem priorytetów ze swoim bezpośrednim szefem. Mimo że takie osoby mają satysfakcjonujące wynagrodzenie, a atmosfera w firmie generalnie jest pozytywna, to jednak często decydują się na odejście – wskazuje Maciołek.
Atmosfera i kontakty z zespołem są istotne dla 44 proc. badanych przez Grupę Progres. 27 proc. osób odchodzi ze względu na nieukładającą się współpracę z przełożonym, a 17 proc. przez złą komunikację z zespołem.
– Dlatego najważniejsze w pracy menedżerskiej są właśnie umiejętności komunikacji, definiowania pewnych oczekiwań. Te kompetencje powodują, że mimo trudnych wyzwań jesteśmy w stanie jako zespół sprawnie przejść od jednego celu do drugiego – przekonuje wiceprezes Grupy Progres.
Ryzyko niedopasowania do zespołu może zmniejszyć onboarding, czyli proces, który aklimatyzuje nową osobę w miejscu pracy.
– Programy onboardingowe pokazują od kuchni to, co nie było widoczne na poziomie rekrutacji, czyli jak tak naprawdę wygląda cykl pracy w danej firmie oraz praca interdyscyplinarna poszczególnych zespołów. To na pewno minimalizuje ryzyko, że po okresie próbnym ktoś zrezygnuje – tłumaczy Cezary Maciołek.
Dla pracowników liczy się także czas i miejsce wykonywania pracy. Ponad 80 proc. z nich oczekuje elastycznych godzin pracy, a 76 proc. – możliwości pracy zdalnej.
– Na znaczeniu nabiera prowadzenie jednoosobowych działalności gospodarczych i realizowanie projektów dla jednej bądź dla kilku firm. Jeśli ktoś jest w danej dziedzinie specjalistą, to stara się to wykorzystać i niejednokrotnie firmy zgadzają się na projekty dodatkowe – wskazuje Cezary Maciołek.