W najbliższych dniach Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdzi taryfy na energię elektryczną na 2023 rok. Dzięki wprowadzonym przez rząd cenom maksymalnym dla odbiorców końcowych już od wielu tygodni wiedzieliśmy, że niezależnie od wzrostu cen energii elektrycznej na rynku hurtowym w roku 2023 ceny prądu nie przekroczą 693 zł/MWh dla gospodarstw domowych i 785 zł/MWh dla samorządów, odbiorców wrażliwych i małych oraz średnich przedsiębiorców. Dodatkowo cena netto prądu dla gospodarstw domowych, które nie przekroczą określonego limitu zużycia, zostanie zamrożona na poziomie tegorocznym.
Zgodnie z wymogami prawa spółki energetyczne, jak co roku, złożyły do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wnioski o zatwierdzenie taryf dla gospodarstw domowych (tzw. „taryfa G”) na kolejny rok. Prezes URE ma za zadanie chronić interesy wszystkich uczestników rynku – zarówno odbiorców energii elektrycznej, jak i jej sprzedawców. Za każdym razem rozpatruje więc, czy nowe propozycje pokrywają koszty w uzasadniony sposób. Chroni też interesy odbiorców przed ewentualnym nieuzasadnionym wzrostem cen.
Dotychczas stawki ceny za energię elektryczną dla odbiorców indywidualnych były zwykle znacznie niższe niż np. dla przedsiębiorstw. Co więcej, w niektórych sytuacjach cena energii dostarczanej do gospodarstwa domowego była niższa niż koszt jej zakupu przez spółkę obrotu (czyli sprzedawcę energii) oraz jej dystrybucji, co w praktyce oznaczało, że przedsiębiorstwa energetyczne często zmuszone były dopłacać do sprzedawanej odbiorcom indywidualnym energii.
Przedsiębiorstwa obrotu energią, które wnioskują do prezesa URE o zatwierdzenie taryf na kolejny rok kalendarzowy, opierają ich wysokość na realnie ponoszonych i precyzyjnie skalkulowanych kosztach zakupu energii elektrycznej. Są one ściśle uzależnione od hurtowego rynku energii, który funkcjonuje w ramach przepisów określonych w krajowym i unijnym prawie. W efekcie – zarówno wytwórcy, jak i sprzedawcy energii mają niewielki wpływ na jej cenę, zarówno na rynku hurtowym, jak i detalicznym.
Kontrakty terminowe
Między wytwórcą energii, czyli elektrownią, a jej sprzedawcą, czyli przedsiębiorstwem obrotu energią (wystawiającym odbiorcom rachunki za jej zużycie), dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży energii. Do tej pory większość takich transakcji odbywała się na Towarowej Giełdzie Energii według ściśle określonych zasad, wynikających z prawa krajowego i unijnego. Większość transakcji hurtowej sprzedaży energii jest zawieranych na tzw. rynku terminowym. Kontrakty terminowe to w uproszczeniu umowy, w których dwie strony ustalają sprzedaż określonego dobra w przyszłości i po znanej już teraz cenie. W przypadku energii elektrycznej mają one zabezpieczyć obie strony – wytwórców energii elektrycznej i jej sprzedawców. Wytwórcy wiedzą, ile energii sprzedadzą, mogą więc zabezpieczyć dostawy surowców (również kontraktami terminowymi), sprzedawcy z kolei są pewni, że otrzymają określoną ilość energii, mogą wiec zawierać umowy z jej odbiorcami. Ci ostatni mają dzięki temu pewność, że dostawy prądu do ich domów i całej gospodarki będą niezagrożone, a co więcej, wiedzą, ile będzie kosztował.
Zawieranie kontraktów terminowych to przewidywanie, jakie w przyszłości będą warunki i koszty produkcji energii. Najważniejszymi czynnikami są tu kontrakty terminowe na surowce energetyczne (głównie węgiel i gaz) oraz koszty uprawnień co emisji CO2 w unijnym systemie EU ETS. Na tej podstawie wytwórcy energii są w stanie oszacować swoje przyszłe koszty, a co za tym idzie – zaproponować cenę na rynku terminowym. Analizy rynku wskazują, że koszty surowców i uprawnień do emisji CO2 w ostatnich latach drastycznie rosną.
Zobacz, jak wyznaczana jest cena energii na rynku terminowym: https://liczysieenergia.pl/rynek-terminowy-energii-elektrycznej-czyli-jak-ustala-sie-cene-pradu-na-kolejny-rok/
Rynek bieżący
W zależności od zapotrzebowania na energię elektryczną i poziomu produkcji z OZE w danym momencie, handel energią odbywa się uzupełniająco na tzw. rynku spotowym, na którym ceny energii mogą się wahać nawet o kilkadziesiąt procent w ciągu jednej doby. Transakcje spotowe zawierane są na rynku dnia bieżącego lub następnego. Oznacza to, że firmy dziś zawierają umowę i dziś lub jutro dochodzi do jej wykonania. Cena zakupu energii na rynku spotowym ustalana jest według tzw. mechanizmu „merit order”. Oznacza on, że im więcej energii produkowanej jest z najtańszych w danym czasie źródeł (obecnie do najtańszych należą jednostki wytwórcze OZE) i im mniejsze jest zapotrzebowanie na energię, tym prąd na rynku spotowym jest tańszy. Natomiast im gorsze dla OZE są warunki atmosferyczne i im większe jest zapotrzebowanie na prąd, tym droższe źródła wytwórcze są włączane do systemu i tym droższa jest energia elektryczna.
Sprawdź, na czym polega mechanizm „merit order”: https://liczysieenergia.pl/wyznaczanie-ceny-energii-na-towarowej-gieldzie-energii-czyli-jak-dziala-mechanizm-ceny-krancowej/
Jaki będzie realny koszt prądu w 2023 roku?
Z perspektywy przedsiębiorstw energetycznych, zarówno wytwórców energii, jak i jej sprzedawców, kluczową kwestią jest wartość kontraktów terminowych na energię elektryczną na 2023 rok. Od początku 2021 roku wahania na tym rynku sięgały kilkuset procent, a cena energii – podążając za cenami surowców energetycznych – wzrosła z ponad 500 zł do nawet ponad 2500 zł/MWh, po czym wprawdzie spadła, jednak jej drastyczna zmienność stanowi zawsze poważne wyzwanie dla przedsiębiorstw energetycznych. Średnia wartość kontraktów terminowych na energię elektryczną na 2023 rok kształtuje się obecnie na poziomie niespełna 1000 zł za MWh i to jest średni koszt, jaki ponoszą spółki obrotu, które tę energię kupowały na giełdzie.
Z perspektywy odbiorców energii sytuacja jest prostsza dzięki rozwiązaniom przyjętym przez polski rząd. Koszty netto zakupu energii, nie licząc jej dystrybucji, będą się kształtować następująco:
· gospodarstwa domowe zapłacą za energię elektryczną do określonego limitu taką samą stawkę netto, co w roku 2022, a jeżeli przekroczą limit, to cena nie będzie wyższa niż 693 zł/MWh netto;
· mali i średni przedsiębiorcy, odbiorcy użyteczności publicznej, samorządy i odbiorcy wrażliwi zapłacą za energię nie więcej, niż 785 zł/MWh netto.
Koszty zakupu energii przez spółki obrotu przewyższają więc znacząco przychody z jej sprzedaży. Różnica ta ma zostać pokryta z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, na który mają trafiać odpisy z przychodów wytwórców energii.
Każdy z nas decyduje o wysokości rachunków
Wzrost cen prądu w ostatnich latach to efekt nałożenia się na siebie globalnych trendów gospodarczych, takich jak popandemiczne ożywienie gospodarcze, zwiększenie zapotrzebowania na energię i surowce energetyczne. W naszym regionie fundamentalny wpływ na ceny energii ma wykorzystywanie przez Rosję energetyki jako narzędzia do wywierania presji gospodarczej i politycznej na państwa środkowej i zachodniej Europy oraz realna, pełnoskalowa, trwająca od lutego 2022 r. agresja Rosji na Ukrainę oraz gospodarcze konsekwencje tej wojny.
Na ceny energii elektrycznej wpływ mamy jednak wszyscy, jako jej konsumenci. Im mniej energii zużywamy i im mniej surowców potrzebujemy do jej wytworzenia, tym niższe ceny będziemy za nią płacić. Racjonalne korzystanie z energii w gospodarstwach domowych, miejscach pracy i całej gospodarce nie tylko wpłynie na obniżenie wysokości rachunków (wartość rachunku w dużej mierze zależy właśnie od poziomu zużycia energii), ale również w szerszej perspektywie – na jej ceny w kolejnych latach.
Dlatego rząd zdecydował o wprowadzeniu systemu zachęt do oszczędności energii, zobowiązując instytucje publiczne i samorządy do zredukowania zużycia energii o 10%. Dodatkowo wprowadzono mechanizm, według którego wszystkie gospodarstwa domowe, które od października 2022 r. do końca 2023 r. zużyją o co najmniej 10% energii mniej niż w ostatnim roku, mogą liczyć na upust w cenie energii, który również wyniesie 10%. Podobny mechanizm na energię zużytą w 2023 r. ma zachęcić do oszczędzania mikro, małych i średnich przedsiębiorców.