Handel w Praktyce

Audyt to nie kontrola – czyli co pracodawca powinien wiedzieć, szczególnie na przełomie roku?

Jak wynika ze wstępnych danych GUS[1], w okresie od stycznia do września 2020 r. zgłoszono 40 140 osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy. Co ważne – praca zdalna nie zwalnia pracodawcy z obowiązku zapewnienia bezpiecznych warunków wykonywania obowiązków służbowych. O czym więc warto pamiętać, a przede wszystkim – z jakich narzędzi korzystać, aby wypełnić jeden z kluczowych obowiązków pracodawcy?

Chociaż określenia kontrola i audyt są często używane wymiennie, kluczowe jest rozróżnienie celu wdrożenia tych procesów. Mimo, że implementacja każdego z nich ukierunkowana jest na zapewnienie bezpieczeństwa pracy, to jednak realizują odrębne cele i tylko w odpowiednim i zaplanowanym połączeniu są w stanie dać pełny obraz poziomu bezpieczeństwa przedsiębiorstwa. Kontrola należy do systemu wymogów prawnych i skupia się przede wszystkim na weryfikacji, czy pracownik ma dostęp do odpowiednich narzędzi niezbędnych do wykonywania powierzonych obowiązków, systemów oraz np. odzieży ochronnej.

– Podstawą użyteczności kontroli jest po pierwsze lista narzędzi niezbędnych do pracy na danym stanowisku. Co ważne, w związku ze zmianami warunków pracy, jej natężenia czy charakteru – powinna być ona na bieżąco aktualizowana, tak aby zapewnić optymalne warunki pracy w nawiązaniu do nowych realiów jej wykonywania. Po drugie – prowadzenie kontroli w oparciu o aktualnie obowiązujące przepisy BHP dla danej profesji czy stanowiska. Ten aspekt może sprawiać pewne trudności pracodawcom, ponieważ np. zasady BHP dla pracy przy komputerze zostały spisane w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 1 grudnia 1998 r., a więc 22 lata temu, kiedy to dostępne były w zasadzie jedynie monitory CTR o słabej rozdzielczości, za to wytwarzające mocne promieniowanie elektromagnetyczne. Z tego względu wytyczne do kontroli warto konsultować z ekspertami ds. BHP czy doradztwa w zakresie bezpieczeństwa – mówi Łukasz Wawrzyniak, W&W Consulting

Z kolei przedmiotem audytu jest weryfikacja całego procesu działań podejmowanych w firmie w ramach danego obszaru. Rzetelny audyt umożliwia wykrycie wszystkich nieprawidłowości i ich istoty. Daje odpowiedź na pytanie, czy wdrażane działania są konieczne i przynoszą realną wartość dla firmy i bezpieczeństwa jej pracowników. Co ważne – pozwala zoptymalizować również koszty.

– Z doświadczenia wiemy, że często w firmach są wdrażane rozwiązania, które nie mają realnego wpływu na bezpieczeństwo. Co ciekawe, czasami wręcz nie wiadomo, dlaczego dane rozwiązanie zostało wprowadzone ponieważ, jak wykazały wnioski audytu – nie ma związku ze zdarzeniem niebezpiecznym, które miało miejsce. Szczegółowy wgląd w procesy i możliwość szybkiej reakcji pozwala więc nie tylko dopasować zakres ochrony pracowników do aktualnych realiów, ale również zoptymalizować koszty ponoszone w związku z błędnymi decyzjami podjętymi tuż po wystąpienia niebezpiecznego zdarzenia – dodaje Łukasz Wawrzyniak, W&W Consulting

Prawidłowo przygotowany raport z audytu powinien nie tylko jasno wskazywać obszary wymagające modyfikacji w perspektywie krótko- i długoterminowej, ale zawierać również konkretne rekomendacje wdrożeń usuwających nieprawidłowości, co przełoży się na wyeliminowanie zagrożeń ze środowiska pracy. O tym, jak istotne dla bezpieczeństwa pracowników, ale i funkcjonowania oraz przyszłości firmy są audyty bezpieczeństwa, niestety najlepiej świadczą przykłady przedsiębiorstw, w których ta kwestia została zaniedbana – np. fabryki firmy Union Carbide w Bhopalu[2], zajmującej się produkcją karbarylu (półprodukt niezbędny do syntezy końcowego pestycydu). Cięcia finansowe spowodowały rozluźnienie norm bezpieczeństwa i ograniczenie kontroli jakości do niezbędnego minimum – zaprzestano prowadzenia szkoleń pracowników obsługujących produkcję i przechowywanie substancji niebezpiecznych. Mimo przeprowadzonego audytu, zbagatelizowane zostały jego wyniki i nieprawidłowości w nim wskazane. W efekcie doszło do wybuchu zbiornika wskutek przedostania się do niego wody uwolnił do atmosfery silnie toksyczną substancję izocyjanian metylu. Według szacunków w konsekwencji wybuchu życie straciło ok. 20 tys. osób, 120 tys. doznało szkód na zdrowiu takich jak zaburzenia oddychania, nowotwory, oślepienie i inne. Ponad 50 tys. osób stało się niezdolnych do wykonywania zawodu z powodu powikłań. Jak dotąd była to największa katastrofa przemysłowa.

[1] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/warunki-pracy-wypadki-przy-pracy/wypadki-przy-pracy-w-okresie-styczenwrzesien-2020-r-dane-wstepne,3,41.html

[2] http://web.archive.org/web/20041209055928/http://web.amnesty.org/pages/ec-bhopal-eng

Powiązane artykuły